Aktualności


poznanski-szpital-im-jstrusia-w-walce-z-sars-cov-2

Poznański Szpital im. J.Strusia w walce z SARS COV-2

17 marca 2020 roku stał się szczególną datą w historii Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu. To właśnie od tego dnia, decyzją ówczesnego wojewody Łukasza Mikołajczyka przekształcono naszą placówkę w jednoimienny szpital zakaźny zajmujący się chorymi z koronawirusem. Przyjęliśmy tę wiadomość jako nowe wyzwanie, w które zaangażowany został cały zespół szpitala. Wszystkich pacjentów, u których nie stwierdzono SARS COV-2, a znajdowali się na szpitalnych oddziałach przy ulicy Szwajcarskiej, przetransportowaliśmy do innych placówek, aby zapewnić im dalsze leczenie. 17 szpitalnych oddziałów przekształciliśmy w oddziały zakaźne. Przygotowanych zostało łącznie 420 miejsc, w tym 40 łóżek respiratorowych. Zmieniliśmy rozkład szpitala. Przed pandemią gabinety ordynatorów i sekretariaty znajdowały się w środkowej części korytarza każdego z oddziałów. Podczas pandemii pomieszczenia te dostosowaliśmy do potrzeb pacjentów jako sale chorych. Staraliśmy się znaleźć jak najlepsze rozwiązania, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim osobom przebywającym w szpitalu. 


Dlatego ordynatorzy, lekarze, pielęgniarki – zespół ratujący życie chorych  przeniesiono do zewnętrznych części oddziałów, gdzie znajdują się klatki schodowe. Aby strefa skażona nie łączyła się z bezpieczną musieliśmy rozdzielić windy, aby każda miała swoje przeznaczenie. Jedna służyła do przewożenia posiłków i materiałów. Druga była przeznaczona do transportu zakażonych pacjentów. Kolejną mogły przemieszczać się osoby, które wyleczyliśmy i po terapii w szpitalu mogły powrócić do domów.

Mierzyliśmy się z nieznanym. Nie wiedzieliśmy czy ten trudny czas pandemii koronawirusa potrwa miesiąc, pół roku, rok czy jeszcze dłużej. Personel medyczny udało się wyposażyć w środki ochrony osobistej oraz specjalistyczny sprzęt, który pozwolił na szybkie przeprowadzanie testów weryfikujących zakażenie wirusem. Każdy dbał o to, aby nie zarazić się, ale również, aby nie narazić kolegów z oddziału lub rodziny po powrocie do domu.
Zetknęliśmy się z wielką niewiadomą, jednak staraliśmy się być przygotowani na wszystko.

Staliśmy się jednym z 19 ośrodków w Polsce leczących pacjentów z COVID-19. Na początku przywożono do nas chorych z całej Wielkopolski. Nieustające sygnały karetek i liczba pacjentów potwierdziła nasze obawy, że ta walka ze śmiercionośnym wirusem zostanie okupiona ogromnym poświęceniem personelu, który musiał pracować w ekstremalnych warunkach. Kombinezony, podwójne, a niekiedy nawet potrójne rękawiczki, maski, przyłbice, gogle – do tej pory widywaliśmy je tylko w filmach science fiction. To, co wydawało się filmową fikcją – stało się dla nas codziennością i jednocześnie jedyną, skuteczną tarczą.
 
Nagle staliśmy się wyspą, na której toczyła się nierówna walka z nieprzewidywalnym przeciwnikiem. Musieliśmy zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców miasta. Dlatego należało zabezpieczyć i odizolować szpital. Dzięki elementom ogrodzenia użyczonym przez Międzynarodowe Targi Poznańskie i pomocy strażaków, żołnierzy i policjantów udało nam się wyznaczyć bezpieczną strefę przed szpitalem. 

Liczba pacjentów z dnia na dzień rosła, a tempo rozwoju pandemii było zatrważające. Już w ciągu kilku pierwszych dni dało się to zauważyć chociażby w magazynie, gdzie zapasy odzieży ochronnej znikały w mgnieniu oka. Baliśmy się, że jeśli nie uda nam się zdobyć maseczek, rękawiczek, gogli, przyłbic czy kombinezonów, to nie będziemy w stanie leczyć pacjentów. Nie mogliśmy do tego dopuścić.

Na apel, bezinteresownie odpowiedzieli od razu mieszkańcy i firmy z Wielkopolski. Po no-cach lub zamieniając firmy w szwalnie zaczęli szyć maseczki czy drukować przyłbice na drukarkach 3D. Urząd Miasta sprowadził do szpitala specjalistyczny sprzęt oraz aparaturę medyczną. Pomoc, która zaczęła spływać do szpitala dała nam poczucie, że nie zostaliśmy sami na polu bitwy.

Pierwsze tygodnie pandemii to był czas oswajania się z nową rzeczywistością. Na nowo uczyliśmy się miejsca, które przecież doskonale znaliśmy. Każdy starał się odnaleźć w ekstremalnych warunkach, w jakich przyszło nam ratować ludzkie życie. Bliscy i przyjaciele każdego dnia martwili się i zadawali pytania: „Jak się czujemy?”, „Czego potrzebujemy?”, „Czy jesteśmy zdrowi?”. Ciężko było odbierać telefony, odpisywać na SMS-y gdy wokół tylu pacjentów potrzebujących pomocy…

Właśnie w tym czasie spontanicznie zrodził się pomysł, aby stworzyć na Facebooku grupę wsparcia dla rodzin oraz pracowników. Od tamtej pory facebookowa „Drużyna Strusia” stała się źródłem informacji o losach medyków ze Szwajcarskiej.

Dzięki wsparciu finansowemu darczyńców prywatnych i firm, szpitalowi udało się na bieżąco zaopatrywać w niezbędne środki ochrony osobistej dla personelu, leki dla pacjentów, środki higieniczne oraz wszystko to, co było niezbędne w walce z koronawirusem.

Każdy dzień wiązał się z nowymi wyzwaniami. Były momenty radości, ale były to tylko momenty. Przez blisko półtora roku spotykaliśmy się z niezliczoną ilością bólu i cierpienia. Z chorymi, którzy walczyli nie tylko z bardzo trudnym i nieznanym przeciwnikiem, ale wieloma innymi chorobami, które tym trudniej było opanować. Była to walka przeciwko wielu wrogom.

Do naszego szpitala trafiło dokładnie 10 561 pacjentów, u których stwierdzono koronawirusa. I mimo ogromnego wysiłku włożonego przez wszystkich pracowników szpitala niestety nie wszystkim udało się pomóc.

30 czerwca 2021 roku był ostatnim dniem działania jednoimiennego szpitala zakaźnego. Po niespełna półtora roku wszyscy ozdrowieńcy wrócili do swoich domów. Nikt nie spodziewał się, że dzień 1 lipca stanie się jednym z najszczęśliwszych dni w naszym zawodowym życiu. Ten trudny czas pokazał wszystkim, że bycie zespołem, drużyną, „Drużyną Strusia” daje siłę. Wspólnie mogliśmy zrobić więcej. Tym bardziej w naszych sercach nadal pozostaje ogromna wdzięczność za całe dobro, które okazali nam mieszkańcy Poznania w tym bardzo trudnym, dla nas wszystkich, czasie.

Zuzanna Pankros
_________________

Zuzanna Pankros – dziennikarka,  jest absolwentką Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa, oraz studiów podyplomowych Public Relations w Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznani. Karierę zawodową red. Zuzanna Pankros rozpoczęła najpierw w portalu internetowym, a następnie kontynuowała w radiu „Złote Przeboje”. Przez 8 lat była później związana z Telewizją Polską, realizując wiele reportaży, wywiadów prasowych i programów o tematyce społecznej. Red. Zuzanna Pankros jest wykładowczynią w  poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego,  prowadzi też szkolenia z zakresu wiedzy o  produkcji telewizyjnej, podstawach  dziennikarstwa, wystąpień publicznych etc.  Obecnie red. Zuzanna Pankros jest rzeczniczką prasową Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu.












© Copyright 2019 Towarzystwo im. Hipolita Cegielskiego | Polityka prywatności
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. OK, rozumiem