Aktualności


div-id_dyhb23rg4374nbspczy-potrzebne-i-czy-mozliwedivdivnbspdiv

 Czy potrzebne i czy możliwe...
 


Czy potrzebne jest – i czy możliwe – kontynuowanie XIX-wiecznej idei pracy organicznej w XXI wieku? Idea pracy organicznej nic nie straciła ze swej aktualności w XXI wieku. Zmieniła się tylko sytuacja polityczna i ekonomiczna Polski. Nie musimy już walczyć o niepodległość, bo od przeszło 20 lat mamy wolny kraj. Gospodarczo doganiamy kraje wysoko rozwinięte, mimo zaległości spowodowanych działaniem przez pół wieku gospodarki centralnie zarządzanej. Rolnictwo wielkopolskie jest wzorcowe i osiągnęło poziom światowy dzięki fachowemu wykształceniu ludności wiejskiej. Mieszkańcy wsi żyją w warunkach cywilizacyjnych podobnych do ludności w miastach. Nauka i kultura, mimo trudności w jej finansowaniu, ma na swym koncie również wiele sukcesów.

Kontynuowanie idei pracy organicznej w XXI wieku musi przybierać nowe formy,
przystosowane do wymogów dnia dzisiejszego. Współczesne społeczeństwo zdaje sobie sprawę z konieczności dostosowania się do aktualnych potrzeb rynku, z konieczności podnoszenia swych kwalifikacji, a często również zmiany zawodu. Hasło „nauka przez całe życie” znajduje co raz szerszy oddźwięk w wielu grupach zawodowych.

Jakie wartości pracy organicznej zasługują zatem na najwyższe uznanie?

Wielkopolanie zawsze charakteryzowali się wysokim poziomem cnót obywatelskich. Poczucie obowiązku, odpowiedzialność za słowa i czyny, punktualność, rzetelność, uczciwość – wszystkie te cechy łącznie decydowały o klimacie wzajemnego zaufania, o warunkach funkcjonowania społeczeństwa w sposób zgodny z normami prawnymi i moralnymi, z dobrymi obyczajami ekonomicznymi.

W dziejach naszej małej ojczyzny mamy piękne przykłady wspaniałych postaw obywatelskich. Emilia Szczaniecka, Karol Marcinkowski, Hipolit Cegielski, August Cieszkowski, Dezydery Chłapowski czy Jan Konstanty Żupański, księża Piotr Wawrzyniak i Augustyn Szamarzewski to nie przywódcy powstań narodowych, ale wielcy obywatele, którzy swym postępowaniem, całą swoją działalnością społeczną i gospodarczą wzmacniali Polskę i Wielkopolskę, dawali przykład dbałości o dobro wspólne. Próbujmy ich naśladować choćby w solidnym gospodarowaniu. Gospodarność to też cnota obywatelska i to jeszcze warunkująca sukces.

Jak wykorzystać wielki potencjał inicjatyw i przedsięwzięć podejmowanych w środowiskach lokalnych dla dobra całego kraju i narodu?

Mamy wielu liderów działających sferze gospodarczej i społecznej, rozszerza się grupa interesariuszy, powstaje nowa wartość dodana – są to zjawiska niesłychanie korzystne w środowiskach lokalnych. Jednak z drugiej strony, mimo, że w XX wieku zwalczyliśmy analfabetyzm, to pojawia się on w postaci wtórnej, często trudny do przezwyciężenia. Telewizja i Internet zastąpiły powszechne czytelnictwo, znikają biblioteki publiczne, młodzież czyta streszczenia literatury klasycznej, bo podobno jest ona zbędna w XXI wieku. Dyskusyjna jest rola prasy i tygodników, przekazujących najczęściej zjawiska negatywne i ustosunkowujących się krytycznie nawet do pozytywnych poczynań. Niszczy się autorytety i wzorce postępowania.

Konieczna staje się ponowna edukacja społeczeństwa. Można wykorzystać wielki potencjał inicjatyw i przedsięwzięć podejmowanych w środowiskach lokalnych jedynie poprzez jego nagłaśnianie, wskazywanie na te działania jako na wzorce godne do naśladowania. Taka winna być w naszym kraju rola mediów w XXI wieku.

Czy idea pracy organicznej współcześnie nie stoi na przeszkodzie rozwojowi przedsiębiorczości i liberalizmu gospodarczego?

Idea pracy organicznej może wspaniale wspierać rozwój przedsiębiorczości i liberalizmu gospodarczego. Przedsiębiorczość ma wiele definicji, ale przede wszystkim jej celami jest innowacyjność, czyli wprowadzanie i ciągłe poszukiwanie twórczych rozwiązań, ulepszanie procesów produkcji i sprzedaży, lepsze zarządzanie i organizacja pracy oraz ekspansywność, czyli stawianie sobie ambitnych celów, by osiągać co raz większe korzyści. Natomiast liberalizm gospodarczy to wolność gospodarowania, naturalnie w granicach obowiązującego prawa. Zdaniem Marka Ratajczaka „na obecnym etapie historii ludzkości w sferze ekonomicznej nie ma alternatywy dla gospodarki rynkowej, a w ramach gospodarki rynkowej nie ma alternatywy dla idei wolności gospodarczej”.

 Idea pracy organicznej to działalność uporządkowana, przemyślana i skuteczna. Dla wielu Wielkopolan szczególnie bliska, gdy wspominają działalność swych przodków.

Czas już nam odejść od „jakoś to będzie”.

Idea pracy organicznej zakłada także wspólnotę działań. Jak skłonić różnorodne    rozchwiane społeczeństwo do wspólnego działania?

Musimy odbudować kapitał zaufania społecznego, jako podstawę do wspólnego działania. Pojęcie kapitału zaufania społecznego nie jest ściśle zdefiniowane, jest za to bardzo pojemne, ponieważ mieści się w nim wszystko, co służy dbaniu o dobro wspólne, co pomaga we wzajemnej współpracy, co przejawia się w wielu postawach obywatelskich. Musimy odbudować wzajemne zaufanie często między sąsiadami, między poszczególnymi grupami interesów, jak choćby między kupującymi i sprzedającymi czy petentami i urzędnikami.

Solidność w stosunku do klienta ze strony sprzedawcy, uprzejmość i pełna informacja ze strony urzędnika w stosunku do petenta, to też są cnoty obywatelskie, które budują wzajemne zaufanie. Urzędnicy powinni pamiętać, że ich praca jest służbą a nie władzą. A młodzieży szkolnej i studenckiej warto tu przypomnieć, że korzystanie ze „ściąg” w czasie egzaminów jest właśnie brakiem uczciwości, a zarazem brakiem odpowiedzialności w stosunku do siebie samego, bo zaległości w wiedzy zemszczą się w pracy zawodowej i trudno je później nadrobić.

Kapitał zaufania społecznego nie występuje w postaci materialnej. Jest jednak niezbędny w życiu każdego społeczeństwa, ponieważ od niego w zasadniczy sposób zależy tworzenie klimatu wzajemnego zaufania obywateli względem siebie, a także sprzyja przywrócenia wiarygodności poszczególnych instytucji, zarówno samorządowych, państwowych, jak i pozarządowych.

Badania poziomu zaufania społecznego przeprowadzone w Polsce przez socjologów w ramach „Diagnozy społecznej” w latach 2003 i 2005 wykazały, że tylko 10% osób ufa innym ludziom. Współcześnie w tym zakresie nie wiele się zmieniło. Wskaźnik ten w Danii i Finlandii kształtuje się na poziomie ponad 70%, a w Holandii i Irlandii – powyżej 50%.

Musimy umacniać w naszym społeczeństwie cnoty obywatelskie. Muszą stać się one normą naszego codziennego życia. Wielkopolska musi znowu przyświecać przykładem! W ten sposób właśnie zbudujemy nasz kapitał zaufania społecznego, fundament sukcesów ekonomicznych.

Kamila Wilczyńska
Wyższa Szkoła Handlu i Usług

 

 
© Copyright 2019 Towarzystwo im. Hipolita Cegielskiego | Polityka prywatności
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Szczegółowe informacje znajdują się w POLITYCE PRYWATNOŚCI I WYKORZYSTYWANIA PLIKÓW COOKIES. OK, rozumiem