Aktualności
„Wspomnienia żołnierzy Generała Andersa” – Te maki to nie kwiaty, ale naród Twój
„Wspomnienia Żołnierzy Generała Andersa” to pozycja książkowa wydana z
okazji obchodów 76. Rocznicy Bitwy o Monte Casino i 75. Rocznicy
zakończenia II Wojny Światowej oraz 100-tnej rocznicy urodzin Św. Jana
Pawła II i 100. Rocznicy Wybuchu Bitwy Warszawskiej. Jej wydawcą jest
Związek Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych Wielkopolski
Zarząd Wojewódzki. Oficjalna premiera książki ma się odbyć 11 września
2020 roku na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (Wydział
Nauk Politycznych i Dziennikarstwa). Patronat honorowy nad
uroczystościami objął Urząd do Spraw Kombatantów i Osób
Represjonowanych. W książce widnieją również w takiej roli: Powiat
Poznański oraz Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. Jako
partnerzy są wymienieni: Powiat Szamotulski, Powiat Wągrowiecki,
Towarzystwo im. Hipolita Cegielskiego; Towarzystwo Pamięci Powstania
Wielkopolskiego 1918/1919, Stowarzyszenie Polaków Represjonowanych przez
III Rzeszę, Kupiec Średzki, TFP-Dziećmierowo, ProInvest Sp. z o.o.,
firma „Ster”.
Opisywanie i obrazowanie pamięci…
Rangę wydawnictwa podkreśla okolicznościowy list Anny-Marii Anders, Ambasador RP W Rzymie, córki generała Władysława Andersa, która składa gratulacje dla żołnierzy opisujących swoje wojenne losy. I tak zaczytujemy się we wspomnienia takich postaci patriotycznej kultury jak: Zbigniew Dłużniewski, Marta Drygas, Joanna Kiąca-Fryczkowska, Leon Nowaczyk i Jerzy Wojsym-Antoniewicz.
Nad merytorycznym przekazem czuwała Rada Programowo-Redakcyjna: prof. UAM dr hab. Andrzej Stelmach; dr Marian Król, Mirosław Grzędowski, Elżbieta Kaźmierska, Janina Felsmann-Pawlik.
Zgodnie z tradycją wydawnictw ZKRPiBWP, sygnowanych szacunkiem dla dokonań kombatanckiej braci, spektrum spojrzenia na historię poszerzają akcenty artystyczne: „Tryptyk spod Monte Cassino – uwalniając echo bitwy”, Dominika Górnego oraz obraz „Maki na Monte Casino” Bernadety Nowotnej-Rydzik i gobelin „Czerwone Maki” Ewy Szostak.
Dlaczego warto przeczytać tę książkę?...
…bo jest ona lekcją historii dla każdego pokolenia Polaków. Opisanej w sposób ciekawy i przystępny, nie da się zapomnieć. Daje prawo do nie tylko symbolicznej łzy – osobistej refleksji nad tym czym był, a czym jest obecnie i powinien być patriotyzm. Wspomnienia świadków tamtych zdarzeń są jak nieociosane kamienie – nie muszą zachwycać blaskiem, bo nie taka ich rola. Pozwalają podnieść wydarzenia drzemiące w pamięci do rangi głazów. Rzucone w rzekę współczesnych zdarzeń, nie dają spokoju nurtowi przemian społecznych i różnych opinii na temat kwestii obywatelskich. I choć to wszystko „tylko” obserwujemy, to jednak w tym realnie uczestniczymy. Żyjemy przecież, a pierwszym prawem życia jest zdolność do traktowania wolności jako konstytucji sumienia. Tak, wspomnienia żołnierzy generała Andersa są jak nieformalne paragrafy, które podpowiadają czego nie przeoczyć, aby w swojej postawie być „żołnierzem”. Na ten jeden rozkaz pamięci trzeba wstać i w rozwoju dawnych idei zakwitnąć, bo przecież maki to nie kwiaty, ale naród twój…
Dominik Górny
Rangę wydawnictwa podkreśla okolicznościowy list Anny-Marii Anders, Ambasador RP W Rzymie, córki generała Władysława Andersa, która składa gratulacje dla żołnierzy opisujących swoje wojenne losy. I tak zaczytujemy się we wspomnienia takich postaci patriotycznej kultury jak: Zbigniew Dłużniewski, Marta Drygas, Joanna Kiąca-Fryczkowska, Leon Nowaczyk i Jerzy Wojsym-Antoniewicz.
Nad merytorycznym przekazem czuwała Rada Programowo-Redakcyjna: prof. UAM dr hab. Andrzej Stelmach; dr Marian Król, Mirosław Grzędowski, Elżbieta Kaźmierska, Janina Felsmann-Pawlik.
Zgodnie z tradycją wydawnictw ZKRPiBWP, sygnowanych szacunkiem dla dokonań kombatanckiej braci, spektrum spojrzenia na historię poszerzają akcenty artystyczne: „Tryptyk spod Monte Cassino – uwalniając echo bitwy”, Dominika Górnego oraz obraz „Maki na Monte Casino” Bernadety Nowotnej-Rydzik i gobelin „Czerwone Maki” Ewy Szostak.
Dlaczego warto przeczytać tę książkę?...
…bo jest ona lekcją historii dla każdego pokolenia Polaków. Opisanej w sposób ciekawy i przystępny, nie da się zapomnieć. Daje prawo do nie tylko symbolicznej łzy – osobistej refleksji nad tym czym był, a czym jest obecnie i powinien być patriotyzm. Wspomnienia świadków tamtych zdarzeń są jak nieociosane kamienie – nie muszą zachwycać blaskiem, bo nie taka ich rola. Pozwalają podnieść wydarzenia drzemiące w pamięci do rangi głazów. Rzucone w rzekę współczesnych zdarzeń, nie dają spokoju nurtowi przemian społecznych i różnych opinii na temat kwestii obywatelskich. I choć to wszystko „tylko” obserwujemy, to jednak w tym realnie uczestniczymy. Żyjemy przecież, a pierwszym prawem życia jest zdolność do traktowania wolności jako konstytucji sumienia. Tak, wspomnienia żołnierzy generała Andersa są jak nieformalne paragrafy, które podpowiadają czego nie przeoczyć, aby w swojej postawie być „żołnierzem”. Na ten jeden rozkaz pamięci trzeba wstać i w rozwoju dawnych idei zakwitnąć, bo przecież maki to nie kwiaty, ale naród twój…
Dominik Górny