Aktualności

Podczas uroczystej, dziękczynnej Eucharystii za błogosławieństwo 25 lat działalności naszego Towarzystwa, inicjującej Jubileusz 25 lat działalności Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego, jaka odbyła się  w dniu 6 stycznia 2023 roku, w 210 rocznice urodzin Patrona Towarzystwa – Hipolita Cegielskiego, modliliśmy się w intencji 25 lat istnienia Towarzystwa im. Hipolita  Cegielskiego – oraz żyjących i tych, którzy odeszli do Pana – Członków i Przyjaciół naszej organizacji. W czasie Eucharystii celebrowanej w Bazylice Archikatedralnej pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Poznaniu, piękną i mądrą Homilię wygłosił do licznie zebranych w Bazylice wiernych Jego Ekscelencja biskup Zdzisław Fortuniak. Poniżej publikujemy ten piękny i ważny tekst, aby zawarte w nim myśli Pasterza towarzyszyły naszym przemyśleniom i działaniom.   

„Św. Mateusz w swojej Ewangelii zanotował, jak to przed chwilą zostało nam przeczytane, że wśród witających Pana Jezusa znaleźli się mędrcy ze Wschodu. Kim byli owi tajemniczy goście, którzy przybyli do Pana Jezusa ? Historycy zajmujący się starożytnością mówią, że na dworach panujących starożytnego Wschodu byli doradcy, którzy między innymi wyjaśniali niezwykłe zjawiska przyrodnicze. Mędrcy, o których mówi św. Mateusz mają cechy, które odpowiadają takim właśnie badaczom. Rzymski teolog Tertulian na początku III wieku nazwał ich królami ze Wschodu - przyjęło się to określenie w naszej tradycji, także w kolędach i dlatego mówi się też o święcie Trzech Króli.

Przesłanie jakie wynika z opowiedzianej przez Ewangelistę historii jest takie: oto cały świat przychodzi by oddać pokłon Panu Jezusowi . Bardzo wymowne są złożone dary: złoto oznacza godność Chrystusa jako króla, kadzidło - znak modlitwy - oznacza, że jest On Bogiem, a mirrę, będącą balsamem, otrzymał Pan Jezus jako człowiek z zapowiedzią męki i pogrzebu.

Porównując sytuację mędrców i pasterzy z pól betlejemskich, ciekawą refleksję zaproponował kiedyś papież Benedykt, którego wczoraj żegnaliśmy. Mówił tak: Niektórzy komentatorzy zauważają, że pasterze, prości ludzie, jako pierwsi przybyli do Jezusa w żłobie i mogli spotkać Odkupiciela świata. Mędrcy ze Wschodu, przedstawiciele tych, którzy mają znaczenie i nazwisko, przybyli znacznie później. Komentatorzy dodają - mówił zmarły Papież, że ta sytuacja jest normalna. Bowiem pasterze mieszkali obok. Oni musieli tylko „pójść” (por. Łk 2,18) tak jak przechodzi się krótką przestrzeń idąc do sąsiadów. Mędrcy natomiast mieszkali daleko. By dojść do Betlejem musieli przebyć długą i ciężką drogę. Musieli mieć przewodnika i wskazówki. Otóż i dziś istnieją - stwierdzał Benedykt - proste i pokorne dusze, które mieszkają bardzo blisko Pana. One są, można powiedzieć, Jego sąsiadami i bardzo łatwo mogą Go odwiedzić. A większość z nas ludzi nowoczesnych żyje daleko od Jezusa Chrystusa, od Tego, który stał się człowiekiem, który od Boga przyszedł między nas. Żyjemy filozofiami, interesami i zajęciami, które całkowicie nas wypełniają i od których droga do stajenki jest bardzo daleka. I na różne sposoby Bóg musi wielokrotnie popychać nas i pomagać wychodzić z plątaniny naszych myśli, naszych zajęć, byśmy odnaleźli drogę do Niego. ...

Gwiazda wskazująca drogę mędrcom - niezależnie od tego, czym była z punktu widzenia przyrodniczego czy fizycznego - dla nich była światłem Chrystusa Dla tego, kto przyjdzie do Pana Jezusa, kto odnajdzie drogę do Niego, Chrystus staje się światłem. Taki człowiek usłyszał: to wy jesteście światłością świata. Dlatego taki człowiek żyje w tym świecie, ale chodzi - można powiedzieć - innymi drogami, jak inną drogą wrócili do swej ojczyzny mędrcy. Wie, że ma pracować nad tym, by świat, w którym żyjemy nie brodził w ciemnościach

Jak to rozumieć w kontekście tego, co dziś przeżywamy, mianowicie 210. rocznicę urodzin Hipolita Cegielskiego i 25-lecia istnienia towarzystwa jego imienia? - Zauważyć trzeba, że Hipolit Cegielski był humanistą i zapewne pozostałby w kręgu języka, poezji, filozofii, gdyby życie nie wymusiło zmiany. Chociaż z konieczności wszedł w sferę życia gospodarczego i to wszedł udanie i skutecznie, nie stał się technokratą ani finansistą - pozostał humanistą. Wydaje się, że dobrze jest o tym pamiętać, a na pewno winno mieć to na uwadze odwołujące się do niego Towarzystwo, które stawia sobie jako cel wspomaganie rozwoju gospodarczego, w tym rozwijanie przedsiębiorczości, ale także pragnie służyć rozwojowi edukacji, kultury i rozwojowi duchowemu polskiego społeczeństwa. - Nie potrzeba nadzwyczajnej bystrości, by zauważyć, że dzisiaj mówienie o gospodarce wydaje się przestarzałe - dziś mówi się o finansach. Wypracowano wiele bogactw, ale nie chronią one ani ziemi, ani pokoju, ani człowieka. Aktualny konsumpcjonizm usiłuje wypełnić pustkę relacji międzyludzkich towarami, i to coraz bardziej wyszukanymi, ale nie zapobiega to samotności. Technika może wiele zdziałać i działa, ale nie mówi nam „dlaczego?” Tymczasem człowiek, stworzony na obraz i podobieństwo Boga, wcześniej niż poszukiwaczem dóbr jest poszukiwaczem sensu. Potrzebne jest więc przekształcenie ekonomii, która zabija, w ekonomię życia we wszystkich jego wymiarach . Problemy są tak głębokie, że nie wystarczy zrobić powierzchowny makijaż, nie chodzi o pociągnięcie farbą - potrzebne są dogłębne zmiany, potrzebna jest dyskusja nad samym obowiązującym modelem rozwoju. Potrzebna jest dogłębna zmiana, której mogą dokonać chyba tylko nowi ludzie, mający wystarczająco odwagi, a nawet gotowi na heroizm, ponieważ stare zwykle się broni i nie chce zmian.. (por. Papież Franciszek „Od ekonomii, która zabija do ekonomii życia”, Asyż, 24.IX. 2022, Do uczestników konferencji „Ekonomia Franciszka”).

O takich ludzi modlił się papież Benedykt XVI: Chrystusie, który urodziłeś się w Betlejem, przyjdź do nas! Poślij każdemu z nas, życiowemu pielgrzymowi, „gwiazdę”, która zaprowadzi nas do Ciebie.

Jeżeli - jak napisał św. Jan w swojej Ewangelii - Chrystus jest Światłością , która oświeca każdego człowieka przychodzącego na ten świat, to mędrcy, patronowie dzisiejszego dnia, są przykładem skutecznego Oświecenia.”